Banki zarobiły 6,4 miliarda dolarów z rachunków debetowych w rok

Wielka Trójka banków – JP Morgan Chase, Wells Fargo i Bank of America – tylko w zeszłym roku zebrały zaskakujące 6,4 miliarda dolarów prowizji za przekroczenie limitu.

Banki zarobiły 6,4 miliarda dolarów z rachunków debetowych w rok

Wielka Trójka banków – JP Morgan Chase, Wells Fargo i Bank of America – tylko w zeszłym roku zebrały zaskakujące 6,4 miliarda dolarów prowizji za przekroczenie limitu. Zatrzymaj się chwilę i zastanów się nad tym: każde przekroczenie w rachunku bieżącym kosztuje klienta średnio 35 USD, kwotę, która zostaje pomnożona z każdym kolejnym zakupem, niezależnie od jego wielkości.

Mówimy o najbardziej rozdętych gigantach finansowych, tyjących i bogacących się na już spłukanych ludziach, pobierając dodatkowe opłaty za pieniądze, których i tak nie mają. Dokładnie w 2017 r. oznaczało to około 183 milionów opłat w wysokości 35 USD.

Jak wielkie banki uzasadniają swoje opłaty

Banki pobierają różnego rodzaju opłaty, kosztując konsumentów miliardy dolarów rocznie, aby uzyskać dostęp do własnych pieniędzy. Jak na ironię, a może i nie, im większy bank, tym więcej opłat zwykle pobiera. Typowe rodzaje opłat bankowych obejmują opłaty za utrzymanie konta, opłaty bankomatowe, karty debetowe i opłaty za wymianę kart debetowych, wczesne opłaty za wypłatę, niewystarczające opłaty za fundusze i opłaty kasjera oraz opłaty za przekroczenie limitu. Biorąc pod uwagę liczbę opłat, które banki pobierają za dostęp do własnych pieniędzy, stara metoda przechowywania gotówki pod materacem może wydawać się jeszcze bardziej atrakcyjna – zwłaszcza, że większość banków płaci teraz 0% odsetek od pieniędzy, które przechowujesz na koncie czekowym.

Oczywiście banki uzasadniają swoje wygórowane opłaty, zakładając, że potrzebują pieniędzy na pokrycie kosztów operacyjnych i utrzymania rentowności. Taa, jasne. Biorąc pod uwagę fakt, że amerykańskie banki zgarnęły rekordowy zysk w wysokości 171,3 miliarda dolarów w ubiegłym roku, ich opłaty zaczynają wyglądać mniej jak próba pozostania opłacalnymi i bardziej jak bezwzględne żłobienie klientów, którzy utrzymują ich w biznesie.

Objaw większej choroby w naszym społeczeństwie?

W Ameryce pieniądz jest królem, a ci, którzy go posiadają, są czczeni jako pół-bogowie. Wystarczy spojrzeć na wybory prezydenckie w 2016 r., w których wybrano Donalda Trumpa, przedsiębiorcę o zerowym politycznym doświadczeniu lub wiedzy. W USA ci, którzy mają pieniądze, są postrzegani jako silniejsi, bardziej kompetentni i inteligentni niż ci bez nich, choć percepcja nie może być dalsza od prawdy.

Polityka publiczna narodu ujawnia jego charakter, a teraz charakter Ameryki określa nieskażona chciwość. Pomimo faktu, że w przeszłości deregulacja banków doprowadziła do nie jednej, ale kilku głębokich recesji po nieuniknionej kolizji finansowej, to pod administracją Trumpa banki nadal są deregulowane, nawet bardziej.
Atakowanie ustawy Dodda-Franka z nieustanną furią, republikanami z Kongresu i administracją Trumpa spowodowały już obalenie kilku przepisów z czasów Obamy chroniących konsumentów przed drapieżnymi praktykami kredytowymi – takimi jak praktyki udzielania kredytów hipotecznych, które uniemożliwiały bankom rejestrowanie konsumentów hipotecznych, którzy nie mogliby sobie na niego [kredyt] pozwolić.

Nawet w obliczu naruszenia prawa Equifax, w którym dane dotyczące milionów podatników narażone były na kradzież tożsamości, obecny Kongres i administracja pracowały niestrudzenie, aby zlikwidować Biuro Ochrony Konsumentów, jedyną instytucję, w której konsumenci nadal mogą zgłaszać przypadki łamania zabezpieczeń danych osobowych i wiele innych rodzajów oszustw przeprowadzanych przez instytucje finansowe.

Najwyraźniej amerykańska fiksacja na punkcie bogactwia pozostawia tych, którzy mają go niewiele daleko z tyłu. Deregulacja banków sprawia, że osobom z mniejszymi pieniędzmi trudniej jest nadrobić zaległości i wyjść z ubóstwa.

Co można teraz zrobić, aby uniknąć wyłupienia

Jest mało prawdopodobne, że obecny kongres i prezydent podejmie jakiekolwiek działania w celu ochrony konsumentów przed drapieżnymi bankami, ale zbliża się termin śródroczny w 2018 roku i wiele może się zmienić. Senator Bernie Sanders zaproponował w kampanii prezydenckiej w 2016 r. rozbicie wielkich banków i chociaż Sanders sam nie może rozwiązać problemu, to gdyby demokraci odwrócili Senat w listopadzie, senator Vermont zostałby przewodniczącym Senackiej Komisji Budżetowej, otwierając wszystkie rodzaje nowych możliwości.

Mimo to prawdziwa reforma bankowo-finansowa może zająć lata. W międzyczasie kluczowe znaczenie ma ochrona przed drapieżną polityką bankową. Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, aby chronić siebie jako klienta bankowego, jest umieszczenie pieniędzy w instytucji, która ceni Ciebie jako osobę fizyczną. Zamiast udać się do jednego z dużych banków, otwórz rachunek czekowy lub oszczędnościowy w mniejszej lokalnej kasie oszczędnościowej. Nie tylko związki kredytowe często pobierają znacznie niższe opłaty za kredyty hipoteczne i kredyty samochodowe, ale są również bardziej elastyczne, jeśli omyłkowo przekroczysz swoje konto.

Wiele dobrych unii kredytowych umożliwia konsumentom wybór, czy zakup kart debetowych zostanie objęty opłatą za przekroczenie stanu konta, czy też karta zostanie odrzucona, co nie wymaga dodatkowych kosztów. Unie kredytowe mają również jedne z najlepszych stóp procentowych.

Wreszcie, wiele mniejszych banków zwróci opłaty za przekroczenie limitu w postaci jednorazowej uprzejmości, jeśli debet będzie się odbywał tylko raz na sześć miesięcy. Nie wahaj się skontaktować z bankiem i poproś o przynajmniej częściowe odwrócenie opłat. A jeśli chodzi o uzyskanie pożyczki, rozejrzyj się i poświęć trochę czasu na znalezienie najlepszej stawki i planu, który będzie działał dla Twojego budżetu.

Jeśli chodzi o bankowość z najgorszymi korporacjami finansowymi, zawsze istnieje alternatywa. Od nas, konsumentów, zależy utrzymanie naszych pieniędzy tam, gdzie powinny się znaleźć: w naszych rękach, a nie na Wall Street.

źródło: truth-out.org