Japonia idzie na całość w krypto

Naród wyspiarski przygotowuje się na przyszłość finansów.

Japonia idzie na całość w krypto

Naród wyspiarski przygotowuje się na przyszłość finansów.

Japonia, kraj znany ze swojej progresywnej wizji finansowej, zgłosiła bezprecedensową liczbę 3,5 miliona aktywnych uczestników kryptowalut na wyspie. Według danych wydanych przez Financial Services Agency (FSA) ponad 80% handlowców to osoby w wieku 24-40 lat. Z populacją dobrze zorientowaną w mechanice technologii blockchain i nowymi regulacjami mającymi na celu zdynamizowanie sektora, następna generacja japońskich liderów ma niewiarygodną możliwość ustanowienia głównego centrum globalnego krypto-finansów.

W nowobogackim i spekulacyjnym świecie kryptowalut, nacjonalizm i regionalizm mogą odgrywać istotną rolę w ustalaniu wartości i rentowności danego rynku lub zasobu. Regulacje nałożone przez rządy mogą mocno wpłynąć na potencjał spółek typu blockchain, a niedawne aresztowania SEC w centrali Centry wystraszyły wiele z nieuregulowanego sektora papierów wartościowych. Binance, jedna z największych na świecie giełd kryptowalut, niedawno przeniosła swoje biura z Hongkongu na Maltę, aby ukryć swoją wymianę przed surowym klimatem regulacyjnym Chin.

NEO, "chiński zabójca Ethereum", doskonale symbolizuje, w jaki sposób relacje między rządami kontynentalnymi a startupami fintech mogą tłumić lub aktywować wycenę w cyfrowym krajobrazie. Chociaż kryptowaluty są ogólnie rynkiem spekulacyjnym, spojrzenie na wykres NEO wykazuje niesamowitą zmienność w ciągu ostatniego roku. Przez całe swoje krótkotrwałe istnienie, NEO i jego inwestorzy musieli walczyć z pobieżnym charakterem XX-wiecznej polityki pieniężnej, która uniemożliwia jej i wielu innym kryptowalutom dojrzewanie w jeszcze szybszym tempie, niż jesteśmy obecnie świadkami.

To prowadzi nas z powrotem do Japonii. Japonia jest inna. Japonia to nie Chiny, kraj, który chętnie zaprasza strach na rynek, inwestując w dużym stopniu w tle. Japonia to nie zaślepione Stany Zjednoczone, które agresywnie postrzegają przestrzeń jako polityczne i ekonomiczne zagrożenie dla siły inflacyjnego dolara. Japonia zmierza w drugą stronę.

Chociaż kraj był domem dla dwóch największych hacków giełd kryptowalutowych, kraj pozostaje przyjazną, otwartą platformą dla rozwoju. Szybki rozwój aktywów cyfrowych przypomina podobną dalekowzroczność, dzięki której Singapur stał się dominującym graczem na światowym rynku. Dla Singapuru był to rynek importowo-eksportowy zbudowany wokół ich jedynego portu. W przypadku Japonii może to być krypto oparte na szyfrowanych węzłach w Internecie.

Japonia rutynowo znajdowała się w epicentrum krótkiej historii krypto. W grudniu japońska giełda Coincheck została zhackowana na ponad 55 miliardów jenów (533 miliony dolarów). Przed tym było niechlubne hakowanie Mt. Gox z siedzibą w Tokio w 2014 roku.

Po tych przełomowych wydarzeniach, zarówno regulatorzy, jak i zwykli ludzie, zaznajomili się z zasobami kryptograficznymi XXI wieku. Dziś Japonia ledwo może znaleźć wystarczającą liczbę inżynierów, aby wypełnić luki w wiedzy i doświadczeniu, które istnieją na początkowych etapach adopcji.

W samym ostatnim miesiącu szalejące spekulacje sugerują, że Yahoo może potencjalnie kupić znaczący udział w japońskiej giełdzie kryptowalut BitARG. Transakcja, podobno warta 20 milionów dolarów, oznaczałaby, że Yahoo zyska 40% udziałów w jednej z największych giełd na świecie. Podczas gdy Yahoo przegrało z Google w wojnie wyszukiwarek na początku 2000 roku, mogą mieć dobrą pozycję, by odzyskać znaczną wartość na rynku kryptowalut.

Przejście Japonii na progresywną stronę krypto regulacji wynika w dużej mierze z ich poluzowanego statusu prawnego. Władze japońskie w ubiegłym roku określiły krypto jako prawny środek płatniczy, co zostało okrzyknięte dużym sukcesem w całej społeczności krypto. Nowe przepisy wejdą w życie w tym miesiącu, a firmy w całej Japonii odegrają znaczącą rolę w budowie tego nowego otwartego ekosystemu cyfrowego.

Ze wszystkich rozwiniętych krajów uczestniczących w przestrzeni kryptowalut, najprawdopodobniej to Japonia skorzysta z obecnego chaotycznego krajobrazu. Dzięki luźnym regulacjom i zaawansowanym technologicznie demografiom możemy oczekiwać, że Japonia odegra dominującą rolę w przyszłości sektora aktywów cyfrowych.

źródło: 71republic.com